Leżałam na łóżku wtulona w czarną od tuszu poduszkę. W nocy wylałam strasznie dużo łez, na około wala się masa chusteczek. Trisha przynosiła mi jedzenie, ojciec zaglądał pytając, czy się lepiej czuję, a Zayn siedział ze mną prawie cały czas. Nie mogłam znieść tej myśli, że ona go pocałowała na moich oczach.
Retrospekcja
- Niall! - usłyszeliśmy i oboje odwróciliśmy się w stronę dziewczyny.
- O nie. - szepnął Niall, nieznajoma odepchnęła mnie, rzucając się chłopakowi na szyję i całując go namiętnie. Chciałam stamtąd uciec, jak najdalej, aby nikt mnie nie znalazł. Ale moje całe ciało było całe sparaliżowane i odmówiło mi posłuszeństwa. Zayn widząc, co się dzieje, podszedł do mnie, chwycił za ramię i odwrócił w swoją stronę, chowając w szczelnym uścisku.
- Chachi, wyjdź na zewnątrz. Zaraz przyjdę. - powiedział mój brat.
- Zayn, nie rób nic głupiego, proszę... - szepnęłam patrząc w jego oczy.
- Dobrze, księżniczko.
Podeszłam do drzwi, ale nie wyszłam. Chciałam się upewnić. Kiedy Niall odepchnął dziewczynę i wytarł usta rękawem, spojrzał na mnie, a ja tylko spuściłam głowę, czując jego pełne żalu spojrzenie. Boże, co ja robię. Miałam się zmienić, miałam przestać być tą pieprzoną 'szarą myszką', miałam wyjść z cienia mojego brata, miałam nie dawać się pomiatać i przede wszystkim miałam spełniać marzenia. I teraz zacznę to robić. Zebrałam całą odwagę, jaką miałam w sobie, podeszłam do całej trójki, odwróciłam się w stronę nieznajomej dziewczyny i złość we mnie wzrosła widząc jej zwycięski uśmiech. Uniosłam rękę do góry i uderzyłam ją otwartą dłonią w twarz. Po chwili uczyniłam to samo z Niall'em. Szczęśliwa ze swojego czynu wyszłam z baru u boku Zayn'a. Po niecałych 10 minutach byliśmy w domu.
Koniec retrospekcji
I tak to było... Gdy wróciłam do domu od razu poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Dowiedziałam się od Zayn'a, że to była dziewczyna, z którą Niall sypiał. Myślałam, że jest inny, ale niestety, wszyscy jesteśmy na każdym kroku okłamywani. Popatrzyłam na zdjęcie Niall'a, które stało w ramce na biurku. Po co ja ufam ludziom? Jeśli i tak wiem, że będę okłamywana i raniona.
Postanowiłam przejść się do parku. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej kolorową koszulkę, czarne rurki i jeans'ową kurtkę. Przebrałam się w przyszykowane rzeczy. Poszłam do łazienki i przeraziłam się widząc dziewczynę w lustrze.
Odbicie w lustrze nie przedstawia prawdziwego człowieka.
Przypomniałam sobie cytat, który powiedziała mi moja babcia. Miała rację, ja taka nie jestem, Zmyłam resztki makijażu i zrobiłam nowy, tym razem mocniejszy. Eyeliner, tusz, cienie i szminka. Chwyciłam kilka kosmyków włosów i związałam z tyłu w kucyka. A ich końcówki zakręciłam na lokówkę. Krzyknęłam, że wychodzę, założyłam buty i włożyłam słuchawki do uszu puszczając "Demi Lovato - Warrior". Otworzyłam drzwi, przekręciłam zamek i wrzuciłam klucze do kieszeni. Podniosłam wzrok i ten widok, który zastałam zapamiętam do końca życia. Patrząc na to wszystko miałam łzy w oczach,
_____________________________________________________________
Nie zabijajcie mnie, plz xd Chcę jeszcze trochę pożyć xdddd Wiem, że krótki, ale w tym momencie robie kilka rzeczy na raz xD Piszę rozdział, zastanawiam się nad zwiastunem na mojego bloga i tworzę bloga xD Btw. Wiem, że nienawidzicie mnie, kiedy kończę w takim momencie, ale uwielbiam trzymać Was kochani w niepewności. A więc to chyba tyle to papapapappapapa kocham ♥♥♥