piątek, 28 sierpnia 2015

Rozdział 6

chachi_: hej Niall

ilovefood.baby: Boże, Chachi

chachi_: Chyba musimy o czymś porozmawiać.

chachi_: *popisać

ilovefood.baby: Chachi...

chachi_: Wiesz jak bardzo mnie to zabolało?

ilovefood.baby: Wiem

chachi_: Wiesz jak bardzo cierpiałam?

ilovefood.baby: Wiem

chachi_: Wiesz jak bardzo cię nienawidzę?

ilovefood.baby: Wiem

chachi_: I pomimo wszystko nie mogę bez ciebie żyć

ilovefood.baby: Wiem

ilovefood.baby: Zaraz. Co?

chachi_: To co widzisz

ilovefood.baby: Ja też

chachi_: Co ty też?

ilovefood.baby: Nie mogę bez ciebie żyć. To mnie niszczy, rozumiesz?

chachi_: Niall...

ilovefood.baby: Chachi jezu, to mnie wykańcza, ta rozłąka, nie rozumiesz prawda?

ilovefood.baby: Wykańcza mnie ta cisza między nami

ilovefood.baby: Wykańcza mnie to, że nigdy mnie nie pokochasz tak jak ja ciebie

ilovefood.baby: Wykańcza mnie to, że nie mogę spać, bo o tobie myślę, rozumiesz? 

ilovefood.baby: Chyba nie rozumiesz... Przykro mi, ale sama wybrałaś... Najwidoczniej to koniec... Cześć, życzę... szczęścia w życiu:) 


Użytkownik ilovefood.baby zablokował użytkownika chachi_

ilovefood.baby is offline


chachi_: Mam problemy z internetem *nie wysłano*

chachi_: Niall do cholery, zależy mi na tobie *nie wysłano*

chachi_: Kocham Cię... *nie wysłano*

chachi_: Nie musimy się żegnać, wiesz o tym? *nie wysłano*

chachi_: Piosenka, którą napisałeś... była śliczna *nie wysłano*

chachi_: Nie uciekłam dlatego, że nie chce mieć z tobą nic wspólnego, uciekłam bo musiałam to przemyśleć *nie wysłano*

chachi_: Ty jesteś moim szczęściem *nie wysłano*

chachi_: Najwidoczniej sam wybrałeś *nie wysłano*

chachi_: Kocham cię, cześć:) 


Użytkownik chachi_ zablokował użytkownika ilovefood.baby

chachi_ is offline

Niall's POV:

- Cześć stary. - niechętnie odbieram telefon.

- Czego chcesz, Zayn? - pytam jak najoschlej umiem.

- Może trochę milej?

- Wisi mi to, coś się stało? - dopytuję, nie mam ochoty na tą rozmowę, ani na nic innego. Nie mam ochoty żyć.

- Nie widzieliśmy się przez tydzień, myślisz, że możesz nas tak po prostu olewać? - niech to się już skończy błagam.

- Zayn...- szepczę. - Przepraszam, ale... to trudne.

- Bo co? Bo Chachi cię olała? Przestań, to tylko Chachi, możesz mieć każdą a ty wybrałeś akurat ją. -  śmieje się.

- Przestańcie ją tak traktować. - warczę.

- Spotkajmy się u ciebie za 20 minut, przyjdziemy wszyscy i pogadamy jak normalni ludzie. - mówi i od razu się rozłącza.

***

- Niall do cholery! Czy ty siebie słyszysz?! - krzyczy Louis.

- Tak, słyszę. - odpowiadam spokojnie.

- Czekajcie, czy ja dobrze rozumiem? - pyta zszkowany Zayn. - Niall kurwa, myśl co mówisz, okej?

- Myślę, i jestem tego pewien. Jeżeli nie przestaniecie jej obrażać i traktować jak szmaty, nie musicie się już do mnie odzywać. - jasne, że tego nie chce. Chłopcy to moi przyjaciele, wiele dla siebie zrobiliśmy, ale Chachi... oni muszą przestać. 

- Niall... - Zayn patrzy na mnie smutnym wzrokiem. - Wiesz, że nie chcemy cię stracić...

- Zgoda. -mówi Louis. - Przestaniemy jej dokuczać.

- Co?! Ale... - Zayn kieruje swój wzrok na Louisa.

- Zayn do kurwy, nie wiem jak ty, ale ja nie zamierzam go tracić - wskazuje na mnie palcem. - przez to, że jesteś totalnym głupkiem!

- Wiecie, że musicie ją przeprosić? - mówię poważnie.

- Wiem, zrobię to gdy tylko ją spotkam. - tłumaczy Louis. - Zayn, ty też. - syczy w jego stronę.

- Niall, czemu to robisz? - pyta Zayn poprawiając włosy.

- Bo mi na niej zależy, a teraz mogę zrobić tylko to. - spoglądam w innym kierunku czując łzy w oczach.

- Robię to tylko dla ciebie, stary. - Zayn zamyka mnie w przyjacielskim uścisku.

- Dziękuję, Zayn. Dziękuję, Louis. - uśmiecham się do nich.

- My już będziemy lecieć. - przytakuję i odprowadzam ich na dół.

***

Siedzę w pokoju i grzebię w telefonie, kiedy nagle słyszę dzwonek do drzwi. Kto znowu. Zwlekam się na dół, nie spiesząc się by otworzyć. Pociągam za klamkę, a moim oczom ukazuje się ktoś, kogo nigdy bym się tu nie spodziewał. Oh fuck.

________________________________________________
hejhejhej
nie podoba mi się ten rozdział, masakra, no ale... każdy ma swoje złe chwile, ja mam swoje złe rozdziały
no i zapraszam i przepraszam, za to coś na górze:((


6 komentarzy:

  1. Rozdział jest właśnie genialny zycze weny do nn kocham

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy w drzwiach to Chachi?!
    Kurde, jak ja nienawidzę jak tak się kończy rozdział, bo ja chcęęę zawsze się dowiedzieć. *ciekawość Wiki*
    Ale okej, czekam na następny z niecierpliwością!
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo Niall!
    Postawiłeś się.
    Kochany <3
    Czekam na nexta i dużo weny.

    http://criminal-fanfiction-nh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Popraw zapis dialogów. Jest fatalny. W internecie jest dużo poradników, na pewno coś znajdziesz :).

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział tylko mogłabyś inaczej zapisywać dialogi. Tak to rozdział zaciekawia ;)
    http://living-in-the-lie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń