- Tylko nie to - szepcze do Nialla.
- Ja to załatwię, słońce. - ucałował mnie w policzek i poszedł w stronę Ashtona.
- Słuchaj koleś, nie wiem co sobie wyobrażasz przychodząc tutaj, ale zostaw wszystkich nas w spokoju bo inaczej tego kurwa pożałujesz. - łapie go za koszulkę i warczy w jego stronę.
- Słuchaj koleś, lepiej ty sie kurwa ogarnij i zabieraj łapy od Chachi. Zapierdalaj sobie do Luke, on cie chyba kocha - Ashton wyraźnie szydzi z Nialla.
- Nie zabiorę od niej łap, nawet na to nie licz. - Niall mówi z chytrym uśmieszkiem. Szczerze? Średnio mi się to podoba. Mam ochotę coś powiedzieć, ale oprócz nawrzeszczenia na ich oboje, moim celem na tą chwilę jest odciągnięcie Ashtona od Nialla.
- Przestańcie! - krzyczę. - Słyszycie? Przestańcie! Zayn do kurwy zrób coś! - krzyczę i zaczynam płakać. Aktualnie Niall jest na Ashtonie i wali w niego pięściami. W końcu pozostała czwórka chłopaków wstała i odciągnęła Nialla od Ashgówna.
- Chachi, widzisz jak on się zachowuje?! - krzyczy Ashton.- Chachi zrobię wszystko żebyś mi wybaczyła, przepraszam, kocham cię najbardziej na świecie, nie chcę tego spierdolić. - mówi podchodząc do mnie i łapiąc mnie za rękę. Szybko ją wyrywam i zaczynam mówić.
- Już to spierdoliłeś i wybacz, ale mam teraz kogoś innego. - syczę, a pod wpływem chwili podchodzę do Nialla i przyciskam swoje usta do jego. Odwzajemnia pocałunek. Czuję się inaczej, zupełnie jak dawniej. Zatracam się w tym pocałunku. Z tego wszystkiego wyrywa mnie dopiero trzask drzwi. Oddalam się od blondyna i czuję na sobie wzrok całej czwórki, która stoi tylko z wielkimi oczami.
- Uhm, przepraszam, ja chciałam tylko, no wiesz. - mówię do Nialla.
- Rozumiem, luzik. - uśmiecha się. - Było fajnie i...
- Nie chcemy tego słuchać. - śmieje się Zayn. - cieszę się, że on dostał w mordę, należało mu się. Szkoda tylko, że nie można bić dziewczyn, bo ta Ally też zasłużyła.
- Przestań Zayn. - przewracam oczami.
Jest mi strasznie wstyd za ten pocałunek. Nie powinnam. Zrobiłam to pod wpływem głupich emocji. Boże, jak żałuję. Gdy tylko chłopcy wyszli zamknęłam się w swoim pokoju i płakałam. Moje życie to jedno wielkie gówno. Nie mogę znowu zakochać się w Niallu. A co jeśli nigdy nie przestałam go kochać? To pytanie krążyło po mojej głowie. Szukałam na nie odpowiedzi, ale nie mogłam jej odnaleźć. Miałam w końcu Ashtona i go kochałam. Czy da się kochać dwie osoby na raz? Nigdy nie kochałam Ashtona? Czy nigdy nie kochałam Nialla? Liczba tych pytań zaczęła mnie przerastać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Postanowiłam to kompletnie zignorować. Nie mam ochoty go widzieć. Szczególnie po tym co wczoraj odwaliłam. Jest mi najzwyczajniej wstyd.
_________________________________
Nachi wraca?!?!?
komentujcie i wgl hihi
kochamyy waas
- Chachi, widzisz jak on się zachowuje?! - krzyczy Ashton.- Chachi zrobię wszystko żebyś mi wybaczyła, przepraszam, kocham cię najbardziej na świecie, nie chcę tego spierdolić. - mówi podchodząc do mnie i łapiąc mnie za rękę. Szybko ją wyrywam i zaczynam mówić.
- Już to spierdoliłeś i wybacz, ale mam teraz kogoś innego. - syczę, a pod wpływem chwili podchodzę do Nialla i przyciskam swoje usta do jego. Odwzajemnia pocałunek. Czuję się inaczej, zupełnie jak dawniej. Zatracam się w tym pocałunku. Z tego wszystkiego wyrywa mnie dopiero trzask drzwi. Oddalam się od blondyna i czuję na sobie wzrok całej czwórki, która stoi tylko z wielkimi oczami.
- Uhm, przepraszam, ja chciałam tylko, no wiesz. - mówię do Nialla.
- Rozumiem, luzik. - uśmiecha się. - Było fajnie i...
- Nie chcemy tego słuchać. - śmieje się Zayn. - cieszę się, że on dostał w mordę, należało mu się. Szkoda tylko, że nie można bić dziewczyn, bo ta Ally też zasłużyła.
- Przestań Zayn. - przewracam oczami.
***
Jest mi strasznie wstyd za ten pocałunek. Nie powinnam. Zrobiłam to pod wpływem głupich emocji. Boże, jak żałuję. Gdy tylko chłopcy wyszli zamknęłam się w swoim pokoju i płakałam. Moje życie to jedno wielkie gówno. Nie mogę znowu zakochać się w Niallu. A co jeśli nigdy nie przestałam go kochać? To pytanie krążyło po mojej głowie. Szukałam na nie odpowiedzi, ale nie mogłam jej odnaleźć. Miałam w końcu Ashtona i go kochałam. Czy da się kochać dwie osoby na raz? Nigdy nie kochałam Ashtona? Czy nigdy nie kochałam Nialla? Liczba tych pytań zaczęła mnie przerastać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
***
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Wzięłam go do ręki i przeczytałam smsa. Był on od Nialla.
OD: Niall
Spotkamy się dzisiaj?
Spotkamy się dzisiaj?
Postanowiłam to kompletnie zignorować. Nie mam ochoty go widzieć. Szczególnie po tym co wczoraj odwaliłam. Jest mi najzwyczajniej wstyd.
OD: Niall
Wstawaj mój śpioszku haha
OD: Niall
Przestań mnie ignorować, nigdy nie śpisz tak długo
OD: Niall
Chachi co sie dzieje?
DO: Niall
Daj mi spokój
nie wysłano
DO: Niall
skończyła mi sie kasa na koncie fak
nie wysłano
DO: Niall
ignoruje cie bo chyba cie kocham :)
wysłano
_________________________________
Nachi wraca?!?!?
komentujcie i wgl hihi
kochamyy waas
Ashgówno - śmiechłam. XD
OdpowiedzUsuńI te końcowe SMS'y - genialne. :')
Czekam na więcej.
Pozdrawiam i życzę ogromnej dawki weny